Aktualności: Serdecznie zapraszam wszystkich do mojej watahy psów! Jestem Akkarin - Alpha. Przyjmę każdego psa.
Ocknąłem się. Takan również. Na widok kuli wodnych prawie wpadł do wody.
-Zależy kiedy kto będzie miał czas.
Offline
-Jutro w Kopule będą zajęcia. - powiedziałem, patrząc na Takana i Lessy.
Offline
Zaczęłam tworzyć kule ognia nad wodą. Jednak zrobiłam coś źle i kula ruszyła prosto na mnie. W ostatniej chwili odskoczyłam i kula wpadła w piach i zgasła.
Offline
-Jutro. - powiedziałem stanowczo, patrząc na Lessy.
Offline
-Ty mi tu nie chichocz pod nosem. - mruknąłem, uśmiechając się lekko.
Offline
(Ok, ja prawdopodobnie też)
Offline
-Dzisiaj napewno nie. To niezbyt potrzebna umiejętność.
Offline
Uśmiechnęłam się jeszcze szerzej i nagle zakręciło mi się w głowie. Po chwili leżałam nieprzytomna na ziemi.
Offline
Złapałem Lessy za łapę i utworzyłem pod nami dysk lewitacyjny. Wyleciałem z nią.
Offline
Takan wybiegł.
Offline
Weszłam, nadal kręciło mi się w głowie.Usiadłam w cieniu krzewów. Zaczęłam się zastanawiać czemu ciągle kręci mi się w głowie i czemu tracę przytomność gdy użyje swoich mocy. Położyłam się na piasku i zamknęłam oczy. Po chwili usłyszałam kroki. Zerwałam się na równe nogi, w oddali zauważyłam czarnego psa. Szedł w moim kierunku, po chwili staną i powiedział:
- Ty jesteś Lessy?-kiedy usłyszałam swoje imię zamarłam. Nieznajomy spojrzał na mnie i dodał:
-Wybacz że cię tak nachodzę ale musimy pogadać i to pilnie
-Tak to ja.-powiedziałam niepewnie.
-Jestem Layos, przyszedłem oby ci pomóc i ostrzec- powiedział spokojnie.
-Ale przed czym? I w czym pomóc?- spytałam czujnie.
-Jesteś w wielkim niebezpieczeństwie.
Offline