Aktualności: Serdecznie zapraszam wszystkich do mojej watahy psów! Jestem Akkarin - Alpha. Przyjmę każdego psa.
-Ale ja jestem spokojna!-prawie warknęłam.Zaraz się opanowałam,ale nie przestałam obserwować Shiry.
Offline
-Nie wymagam, abyście się przyjaźniły, proszę tylko, żebyście nie warczały na siebie i okazały sobie nawzajem choć trochę szacunku.
Offline
Uśmiechnęłam się.
- Hmm, ja zachowuję się jak zawsze Mistrzu, tylko z ta panienką coś nie tak - powiedziałam. Chciałam coś jeszcze dodać ale zrezygnowałam gdyż poprostu nie lubie gadulstwa
Offline
-Mów mi Akkarin, Shiro.
Offline
-Akkarinie,ja po prostu nie jestem pewna,czy mogę jej ufać.Nie mogę przeczytać jej myśli....
Offline
Skinęłam głową.
- Wybacz mis... Akkarinie... czasem zapominam - powiedziałam krótko.
Offline
-I nie powinnaś. - oświadczyłem twardo Barcy.
Offline
- Zajmij się swoimi myslami a nie czyimiś! - prawie warknęłam.
- Moim zdaniem to najgorsza z mocy... wtrącać nos w czyjeś myśli - powiedziałam spokojnie do siebie, ale tak by Barca to usłyszała
Offline
-Shiro. - przypomniałem, patrząc na wodę.
Offline
-Potrafię NIE czytać w myślach,ale na początku zawsze wolę chwilę w nich pogrzebać...poznać cudze zamiary...
Offline
-Barco. Shiro. To moje ostatnie upomnienie. - w moim głosie dało się słyszeć ostrzeżenie.
Offline
Ostatni raz groźnie spojrzałam na Shirę i odwróciłam się w kierunku wody.
Offline
Spojrzałam na Akkarina wzrokiem "wybacz mi, ale ja poprostu nie potrafię być dla niej miła".
Wstałam i otrzepałam sierść. Rzuciłam na Barcę pogardliwe spojrzenie, gdyż nie chciałam ciągnąć tej kłótni z uwagi na Akkarina.
- No właśnie, ty poprostu grzebiesz w nie swoich sprawach... - powiedziałam całkiem spokojnie i cicho.
Offline
Wstałem. Odwróciłem się w stronę wyjścia, nie zwracając uwagi na Barcę i Shirę.
Offline
Nie odzywałam się i kompletnie zignorowałam Shirę.Nie chciałam,żeby Akkarin był na mnie zły.
Offline