Akkarin - 2012-12-11 18:18:49

Niewielki, ale piękny las.
http://www.google.pl/imgres?q=las+magic … ,s:0,i:104

Barça - 2012-12-12 21:25:04

Weszłam.Byłam trochę niepewna,gdyż to nie moje tereny.Usiadłam pod jakimś drzewem.

Akkarin - 2012-12-12 21:27:35

Wszedłem. Kochałem ten las, nie bardziej jednak od moich ogrodów. Natychmiast wyczułem obecność nowego psa. Pół psa, pół wilka. Podszedłem do suczki. Wiedziałem instynktownie, że należy do mojej watahy. Uniosłem lekko kącik ust, patrząc na nią.

Akkarin - 2012-12-12 21:30:58

- Witam. Jestem Akkarin, Wielki Mistrz. - przedstawiłem się cichym głosem, pochylając lekko głowę.

Barça - 2012-12-12 21:31:49

Czytając mu w myślach również się uśmiechnęłam.Podeszłam do psa,wiedząc,kim jest.
-Witaj.-powiedziałam i ukłoniłam się.-Nazywam się Barça.Miło mi.

Akkarin - 2012-12-12 21:35:15

Czułem, że Barca czyta moje powierzchowne myśli. Te najniebezpieczniejsze schowałem głęboko w umyśle i zablokowałem do nich dostęp.
-Mnie również. Gdzie chcesz zamieszkać?

Barça - 2012-12-12 21:36:05

-A gdzie można?-zaśmiałam się,nie wiedząc na jak wiele mogę sobie pozwolić...

Akkarin - 2012-12-12 21:38:10

Uniosłem lekko kącik ust.
-Ja mieszkam w pałacu. Decyzja należy do ciebie. Mogę ci postawić willę lub apartament w miasteczku. Możesz też zamieszkać w schronisku, aczkolwiek nie radzę.

Barça - 2012-12-12 21:40:32

-Mogłabym prosić o coś dość skromnego?Nie lubię przepychu...Wystarczy jakaś mała chatka,z czterema pokojami (salon,sypialnia,spiżarnia,i pokój zapasowy,np.:dla szczeniaków) i ogródkiem...

Akkarin - 2012-12-12 21:42:14

-Dobrze. Poczekaj tu. Zaraz będziesz miała dom. - zaśmiałem się w duchu i wyszedłem.

Barça - 2012-12-12 21:42:48

-I najlepiej,jakby była na skraju lasu,ale wciąż w miasteczku..Nie żądam zbyt wiele?

Barça - 2012-12-12 21:44:37

Chodź Akkarin wyszedł,miałam nadzieję,że nie zażądałam za wiele.

Akkarin - 2012-12-12 21:47:35

Wszedłem. Podszedłem do Barcy. Usłyszałem wcześniej, co mówiła.
-Nie żądasz zbyt wiele. Zażądałaś właściwie nic. dom już masz. Jest na skraju lasu, jeszcze w miasteczku.

Akkarin - 2012-12-12 21:50:55

-Ale pokoje sama urządzasz. - mrugnąłem do Barcy.

Barça - 2012-12-12 21:51:53

-Dziękuję.-ukłoniłam się.-Czy są w naszej sforze jeszcze jakieś psy?

Akkarin - 2012-12-12 21:53:01

-Nie, aczkolwiek od kilku godzin próbuję kilka zachęcić. - zaśmiałem się krótko.

Akkarin - 2012-12-12 21:53:34

-Jest jeszcze Takan, mój służący i przyjaciel.

Barça - 2012-12-12 21:56:13

-Aha,mam nadzieje,że niedługo go poznam.-przegrzebałam myśli Akkarina i zobaczyłam,jaki jest jego przyjaciel.

Akkarin - 2012-12-12 21:57:48

Odwróciłem się do wyjścia z lasu i zmarszczyłem brwi. Po chwili wbiegł Takan. Podszedł do mnie i coś do mnie powiedział, zerkając w tył. Po chwili zauważył Barcę i zamilkł. Kiwnąłem głową. Takan wybiegł.
____________________________________
Takan
http://www.google.pl/imgres?q=limek+pie … ,s:0,i:230

Akkarin - 2012-12-12 21:58:57

Spojrzałem na Barcę.
-Byłbym ci wdzięczny, gdybyś nie zaglądała do moich myśli. Niektóre są dość... niebezpieczne.

Akkarin - 2012-12-12 22:07:23

Usiadłem. Moje oczy chwilowo zrobiły się nieobecne. Po chwili znów byłem umysłem tutaj. Zakląłem pod nosem, jednak dość cicho, żeby Barca nie usłyszała.

Barça - 2012-12-12 22:13:01

-Oczywiście,już nie będę.To był Twój przyjaciel,prawda?
(sorry,że tak długo,dom urządzałam)

Akkarin - 2012-12-12 22:14:59

-Tak, to był Takan. Jest Sahakaninem. Dlatego tak wygląda. - odpowiedziałem.
(To nic, widziałem)

Barça - 2012-12-12 22:16:23

-Aha,jest ładny.-stwierdziłam.-Ja,jak już pewnie wiesz,jestem hybrydą wilka.

Barça - 2012-12-12 22:17:31

-Ty jesteś chartem długowłosym,tak?Nie znam się na rasach psów.

Barça - 2012-12-12 22:18:31

(chciałam się jeszcze zapytać,o co chodzi z tymi punktami pod avatarem?)

Akkarin - 2012-12-12 22:19:46

Uniosłem brwi i kącik ust.
-Ładny? Tak, wiem o tym, że jesteś pół wilkiem. To widać, aczkolwiek niezbyt mocno. Czy zgodzisz się zjeść ze mną kolację?

Akkarin - 2012-12-12 22:20:45

-Nie, jestem Chartem Afgańskim.

Akkarin - 2012-12-12 22:21:04

(Jakie?)

Akkarin - 2012-12-12 22:22:24

(Chodzi ci o to w Salonie Fryzjerskim?)

Akkarin - 2012-12-12 22:33:01

Wyszedłem. Na ziemi obok Barcy zostawiłem kartkę.
                                           

Barco
                                         Zapraszam Cię na wspólną kolację u mnie w pałacu.
                                                    Przyjdź do Jadalni. Będę tam czekać.
                                                                                      Akkarin

Barça - 2012-12-13 19:49:18

Ocknęła się.Przeczytała kartkę i wyszła.

Lilith - 2012-12-14 15:22:21

weszłam i usiadłam rozglądając się.

Lilith - 2012-12-14 15:37:00

Wstałam i zaczęłam przechadzać się po lesie.

Barça - 2012-12-14 16:03:54

Weszłam.Zobaczyłam obcą suczkę i zaczęłam cicho warczeć.Jednak czytając jej w myślach,dowiedziałam się,że jest z naszej sfory.
-Hej,jestem Barça,a Ty Lilith.Miło mi.

Lilith - 2012-12-14 16:08:35

-Mi też- uśmiechnęłam się lekko - Skąd wiedziałaś jak mam na imię?

Barça - 2012-12-14 16:11:25

-Potrafię czytać w myślach,ale jeśli mnie poprosisz,to nie będę tego robiła.

Lilith - 2012-12-14 16:12:33

Wzruszyłam ramionami.
-Każdą moc trzeba wykorzystywać.

Barça - 2012-12-14 16:15:25

-Dobrze,ale ja i tak nieczęsto to robię,tylko jak muszę ;) Potrafię także stawać się niewidzialna.

Lilith - 2012-12-14 16:16:15

-Wyjątkowa moc - mruknęłam.

Barça - 2012-12-14 16:16:43

-Znam również Twoje moce....

Lilith - 2012-12-14 16:17:35

-Przewiduje skąd - uśmiechnęłam się lekko.Usiadłam.

Barça - 2012-12-14 16:18:30

Uśmiechnęłam się.

Katharsis - 2012-12-14 16:20:00

Weszłam niepewnie węsząc

Lilith - 2012-12-14 16:20:53

Machnęłam łapą.W jednej chwili zrobiło się małe tornado które zaczęło krążyć.

Barça - 2012-12-14 16:22:00

-Hej Katharsis,jestem Barça.

Lilith - 2012-12-14 16:22:54

-Lilith- mruknęłam.Tornado znikło.

Katharsis - 2012-12-14 16:22:56

Wystraszona skuliłam się.Zauważyłam jednak że tornadem kieruje suczka i odetchnęłam z ulgą.
Podeszłam do "właścicielki" tornada i suczki obok wyciągnęłam łapę.
-Witaj,jestem jak już wiesz Katharsis.

Barça - 2012-12-14 16:23:45

-Miło nam.

Lilith - 2012-12-14 16:23:55

uścisnęłam łape Katharsis.

Katharsis - 2012-12-14 16:24:45

Uśmiechnęłam się.

Barça - 2012-12-14 16:24:53

(jak coś będę za jakieś 30 minut)

Lilith - 2012-12-14 16:25:59

(ok)

Katharsis - 2012-12-14 16:28:08

(ok)

Katharsis - 2012-12-14 16:31:01

-Mi także

Lilith - 2012-12-14 16:31:12

Wybiegłam

(muszę kończyć)

Katharsis - 2012-12-14 16:32:57

Wyleciałam bo zrobiłam się głodna.

Barça - 2012-12-14 16:40:07

Wyszłam.

Barça - 2012-12-15 16:57:07

Wbiegłam,doganiając Mestiza.Byłam niewidzialna.Podbiegłam mu pod nogi,przewracając go.Stałam się widzialna.

(reszta historii kiedy indziej,muszę iść)

Barça - 2012-12-15 22:16:19

-Czego tu szukasz!?-warknęłam.
-Ciebie!Masz mi wracać do rodzinnej jaskini,natychmiast!
-Nie!Tu jest mi dobrze!-wyskoczyłam do przodu,warcząc.Byłam od niego silniejsza,urodziłam się jako druga z rodzeństwa,kiedy on był ostatni.
Mestizo rzucił się na mnie,ale znałam jego myśli,więc bez problemów go unikałam.Wgryzłam mu się w kark.Chwilę później rozerwałam mu bok.Cała byłam już ubabrana jego krwią.Położył się na ziemi,ledwo żyjąc.Nie zdechnie,ale jeszcze trochę pocierpi.Wyszłam.

Lora - 2012-12-16 15:15:11

Wbiegłam.Usiadłam pod drzewem spokojna bo nie było psów

Lessy - 2012-12-16 19:44:07

Weszłam chwiejnym krokiem i usiadłam pod krzakami. Zaczęłam testować moją moc telekinezy.

Lora - 2012-12-17 15:12:22

Rozejrzałam się i zaczęłam testować sztukę lewitacji przedmiotów.Po chwili szyszka na której się skupiłam wzleciała do góry

Lessy - 2012-12-17 19:15:48

Po chwili przestałam. Ponownie zakręciło mi sie w głowie, wiedziałam dlaczego ale nie wiedziałam jak temu zaradzić. Chwiejnym krokiem wyszłam.

Lilith - 2012-12-18 14:15:50

Wbiegłam lekkim krokiem.Usiadłam i rozejrzałam się.Jednym ruchem pojawiło się małe tornado,które okrążyło mnie i zniknęło.Wskoczyłam na drzewo.

Barça - 2012-12-18 14:59:32

Weszłam,chwiejąc się.Bolała mnie głowa.Weszłam w ogromną zaspę śniegu,aby się ochłodzić.Zza śniegu sterczał mi tylko ogon.

Akkarin - 2012-12-18 15:12:49

Wszedłem. Takan wszedł za mną. Podszedłem do Barcy, a raczej zaspy śniegu z jej ogonem.

Barça - 2012-12-18 15:21:32

Wyczułam czyjąś obecność.Zaczęłam merdać ogonem i,cała mokra,wyszłam z zaspy.
-Witaj,Akkarinie,witaj Takanie.-ukłoniłam się.

(sorry,że tak długo,obiad jadłam)

To nic :)

Akkarin - 2012-12-18 15:23:49

-Witaj, pani. - Takan uśmiechnął się.
-Witaj, Barco. - odpowiedziałem. - Chciałem, jeśli można, zapytać o coś.

Barça - 2012-12-18 15:24:53

-Pytaj o co chcesz.-uśmiechnęłam się.

Akkarin - 2012-12-18 15:26:44

-Dziękuję. - skłoniłem głowę. - Czy chcesz mieć służącą lub służącego?

Barça - 2012-12-18 15:28:35

-Raczej nie,nie potrzebuję nikogo takiego.Jestem samowystarczalna.-uśmiechnęłam się.-Ale dziękuję,że pytasz.

Akkarin - 2012-12-18 15:32:10

Ponownie skłoniłem lekko głowę.
-Takan zaproponował, żebym cię zapytał.

Barça - 2012-12-18 15:33:52

-Miło mi,Takanie,że się o to spytałeś.-ukłoniłam mu się,uśmiechając się.

Akkarin - 2012-12-18 15:37:29

Takan również się ukłonił.
-Pomóc ci w czymś, pani?

Barça - 2012-12-18 15:38:42

-Mógłbyś,proszę,rozpalić ogień w moim kominku,w willi?

Akkarin - 2012-12-18 15:40:16

Takan potaknął i wybiegł.

Akkarin - 2012-12-18 15:42:35

Wrócił Takan. Podszedł do mnie i Barcy i usiadł.

Barça - 2012-12-18 15:43:48

Głowa wciąż mnie bolała,ale mniej niż przedtem.Położyłam się.

Barça - 2012-12-18 15:49:35

Patrzyłam na Akkarina maślanymi oczkami.Nie wiedziałam,co tak naprawdę chciałam uzyskać.

Akkarin - 2012-12-18 15:51:00

-Co się tak na mnie patrzysz? - spytałem Barcy (nie ze złością)

Barça - 2012-12-18 15:52:41

-Nie wiem...-powiedziałam,bo naprawdę nie wiedziałam.Odwróciłam wzrok i zaczęłam przyglądać się jakiemuś drzewu.

Barça - 2012-12-18 15:54:07

(wracam za 10-30 minut)

Akkarin - 2012-12-18 15:56:16

Takan drgnął i wybiegł. Uniosłem lekko kącik ust.

Barça - 2012-12-18 16:19:49

Wstałam.Nie wiedziałam,co mogę robić,w stosunku do Akkarina,a czego nie.Najchętniej bym go przytuliła,bo czuję się trochę samotna,odkąd zmarł mój pierwszy pan.Odepchnęłam te myśli i wybiegłam.

Akkarin - 2012-12-18 16:21:40

Popatrzyłem za Barcą i wyszedłem.

Lilith - 2012-12-18 18:07:45

wyszłam

Lora - 2012-12-20 15:47:35

Wybiegłam

Barça - 2012-12-21 16:35:51

Weszłam.Ostrożnie węsząc wpadłam na trop dzików.Biegnąc ich tropem wpadłam na dużego samca.Zaraz podniosłam siłą woli szyszkę i go uderzyłam.Dzik się wściekł.Ruszył na mnie,ale ja stałam się niewidzialna i mnie nie trafił.Zaraz potem,już widzialna,zaatakowałam go.Wgryzłam się w jego kark,a ciepła,pyszna krew naleciała mi do pyska.Rozproszona tym cudownym płynem,zapomniałam,że dzik wciąż żyje.Mocno zraniony miał siłę jeszcze walczyć.Zrzucił mnie z siebie i ruszył na mnie,a ja otrząsnęłam się tuż przed momentem,w którym mnie uderzył swoimi kłami.Miałam teraz spore rany na boku,ale nic mi nie będzie,jestem nieśmiertelna.Rozzłoszczona zawarczałam i złamałam nogę dzika,a on upadł i uleciało z niego życie.Dookoła było pełno krwi,głownie dzika.

Barça - 2012-12-21 16:37:09

Wzięłam dzika za kark i wyszłam,ciągnąc jego ciało.

Akkarin - 2012-12-26 09:51:02

Wszedłem. Położyłem się pod drzewem i, nie wiedzieć kiedy, zasnąłem. Coś mi się śniło, nie były to jednak dobre sny... W tym koszmarze znowu zobaczyłem Kariko i jego brata Dakovę. Obydwaj trzymali baty, Kariko miał w dłoni również zakrzywiony sztylet wysadzany klejnotami... Ten, który spoczywał w skrzynce w moim pałacu. Nagle Kariko i Dakova z mojego snu zamachnęli się batami oraz sztyletem. I znów ten potworny ból... Znów ta krew... Znów to upokorzenie i strach... Znów to gorąco... Znów to staszliwe, szkarłatne słońce... Znów ta wędrówka i ucieczka przez Pustkowie z Takanem i sachakańskim magiem, którego imienia nie znałem a który nauczył mnie tego, czego mnie nauczył. Nagle poczułem zdeżenie czegoś z moją podstawową tarczą magiczną, którą podczas snu zakładałem nieświadomie. Otworzyłem oczy, gotowy zaatakować. Zobaczyłem Takana.
-Czemu mnie obudziłeś? - spytałem cicho.
-Miałeś koszmary. - stwierdził Takan. Zesztywniałem.
-Skąd to wiesz?
-Kręciłeś się, wierciłeś, jęczałeś... - Takan wzruszył ramionami.

Akkarin - 2012-12-26 09:52:32

Wstałem. Takan spojrzał na mnie i wyszedł.

Akkarin - 2012-12-27 15:20:26

Wyszedłem.

www.im2010.pun.pl www.vintage-cup.pun.pl www.polskipopserver.pun.pl www.madrower.pun.pl www.gangsterlife.pun.pl